Powoli wyjaśniają się powody, dla których firma Rochstar tak nagle zrezygnowała z prowadzącej program Gwiazdy tańczą na lodzie. Podobno Tatiana Okupnik poczuła się już taką gwiazdą, że zaczęła stawiać nierealne żądania.
Stawiano na Tatianę, bo jest już sprawdzona, ale ona miała muchy w nosie - mówi osoba związana z produkcją programu. Sądziła, że może sobie na wszystko pozwolić. I zażyczyła sobie dwa razy w tygodniu samolot do USA.
Chodziło o to, że Okupnik chciała złapać dwie sroki za ogon - prowadzić program w Warszawie i w tym samym czasie nagrywać płytę w Nowym Jorku. Podobno jej kalkulacja opierała się na tym, że Rinke Rooyens ma do niej słabość. Jednak mocno się przeliczyła.
Teraz szanse jej powrotu na scenę są raczej mgliste. Jest ktoś, kto chce jeszcze słuchać, jak śpiewa?