W sobotę królowa Elżbieta II, nazywana "ostatnią prawdziwą królową świata", skończyła 92 lata. Z tej okazji w Royal Albert Hall zorganizowano obchody, połączone z urodzinowym koncertem. Uroczystość zaszczycili swoją obecnością oczywiście członkowie rodziny królewskiej, a także inne ważne osobistości i gwiazdy światowego formatu. Dla królowej wystąpili m.in. Sting, Kylie Minogue, Shaggy, Tom Jones i Shawn Mendes.
Pod koniec koncertu doszło do zabawnej sytuacji z udziałem królowej i jej syna. Atmosfera była na tyle swobodna, że najwyraźniej udzieliła się księciu Karolowi, który w trakcie przemówienia zwrócił się do matki per "mamusiu". Królowa, wyraźnie zaskoczona przewróciła oczami, ale starała się zamaskować zmieszanie uśmiechem. Sytuacja rozbawiła wszystkich zebranych na scenie.
Krótkie przemówienie wygłosił także książę Harry, który przyznał, że miał nie lada kłopot ze znalezieniem odpowiedniego prezentu dla babci.
Świętujemy dzisiaj urodziny królowej, ale mam nadzieję, że wasza wysokość nie będzie mi miała tego za złe, jak powiem, że niełatwo jest jej kupić prezent - powiedział, składając życzenia.
Urodziny Elżbiety II uczczono jak zwykle bardzo hucznie, choć nieco wcześniej niż zwykle. W minionych latach obchodzono je bowiem w czerwcu, z racji tego, że w tym miesiącu odbyła się koronacja Elżbiety. Zasiadając na tronie od 1953 roku, królowa pobiła rekord swojej prababki królowej Wiktorii, panując od 65 lat. To rekord w gronie wszystkich żyjących aktualnie przywódców.
W tym roku na cześć królowej w Hyde Parku zagrzmiały armaty i salwy, a gwardia podczas zmiany warty przed zamkiem w Windsorze zagrała uroczyste Happy Birthday. Solenizantka wyglądała pięknie w mieniącej się sukience w złote kwiatki. Na obchodach zabrakło niestety księżnej Kate, która na dniach urodzi trzecie dziecko.