Marcin Mroczek chce za wszelką cenę udowodnić swojej "twórczyni", Ilonie Łepkowskiej, że nie jest aktorem jednej roli, jak ta otwarcie go zaszufladkowała. Scenarzystka M jak miłość nie ukrywa, że bracia Mroczek nie mają przed sobą żadnej przyszłości jako aktorzy.
Ona ma szanse jeszcze coś zagrać - mówiła o Kasi Cichopek. Inaczej niż bracia Mroczkowie. Oni w zasadzie pozostaną aktorami jednej roli. Zresztą doskonale zdają sobie z tego sprawę.
Marcin jednak się nie poddaje. Jak twierdzi Na żywo, powołując się na jego menedżera, ma duże szanse na zagranie głównej roli w ukraińskiej komedii romantycznej. Jak na kogoś z czołówki najmniej zdolnych polskich aktorów, to całkiem nieźle. Wprawdzie nie było jeszcze castingu, więc raczej trudno mówić o jakimkolwiek sukcesie, ale tabloid jest dobrej myśli.
Głównie dlatego, że Marcin Mroczek po wygranej w ukraińskim Tańcu z gwiazdami, ciągle jeszcze nie został zapomniany. Ostatnio jego popularność podgrzał "romans" z mężatką - laureatką tytułu Mrs World 2008, Natalyą Szmarenkovą. Obywatele Ukrainy przyznali mu najwyższe noty w głosowaniu w tanecznej Eurowizji, którą ostatecznie wygrał z Edytą Herbuś.
Teraz wystarczy dobrze rozegrać sprawę romansu, pomizdrzyć się do kamery, udzielić paru wywiadów w kolorowych magazynach i może rzeczywiście coś z tego będzie. Życzymy sukcesów, byle jak najdalej!