Piotr Gąsowski to zagubiony człowiek, były aktor, o twarzy, która wyraża zniechęcenie do życia, do siebie i innych.
"Kim jestem? W co się wpakowałem? Co ze mną będzie jak skończy się Taniec z gwiazdami?."
Jedna rzecz nam się w nim zawsze podobała (obok setki, która nam się nie podoba) - gość wie, że niczego nie osiągnął, aspiruje wyżej i sam sobie sprawia katusze. I wie, że nic się już nie wydarzy, że nie będzie wielkiej roli u Spielberga czy choćby Polańskiego. Wiele osób w show-biznesie nie ma nawet tej świadomości własnej ułomności, którą ma on. To naprawdę wiele.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.