Rozmus to prawdziwy mężczyzna. Niedawno bogato się ożenił i żyje na koszt żony, pozował na golasa z łańcuszkiem na tyłku (sam to wymyślił i dał zdjęcia tabloidowi)
, a teraz chwali, że żona kupiła mu samochodód. Oczywiście na łamach Super Expressu.
Będzie się teraz woził Audi Q7 z 4,2-litrowym silnikiem (co podkreślił, żeby nikt nie myślał, że ma tańszą wersję). Kiepski pomysł na czasy kryzysu paliwowego. Auto, które Super Express wycenia na ok. 350 tysięcy złotych (na NajAuto.pl jest wiele ofert w granicach 150 tysięcy)
kupiła Rozmusowi żona, właścicielka salonu kosmetycznego.
Obiecała i kupiła - opowiada tabloidowi zachwycony Rozmus. Auto ma wszystko, co potrzeba, ale przede wszystkim duży bagażnik. Mam miejsce i na kije golfowe i na rakiety do tenisa.
Czyli jeszcze podkreśla, że gra w golfa. Co za klasa. Szkoda, że nie wyliczył wyposażenia dodatkowego. Skóra, szyberdach, klima...