Weronika Książkiewicz przyrzeka na łamach tabloidu, że będzie już wierna jednemu mężczyźnie. A przynajmniej jednemu naraz.
Nie wiemy, skąd to wyznanie. Może próbuje pozbyć się etykietki osoby opętanej seksem, na którą solidnie sobie zapracowała. Owszem, przyznaje z rozmowie Super Expressem, że miewa "kosmate myśli", ale szybko zapewnia: Trójkąty, zdrady mi nie w głowie, bo jestem zainteresowana jedynie moim partnerem. Takie rzeczy są nie dla mnie. Bałabym się, że pójdę do piekła.
Czy oni im płacą za takie wyznania? Weronika, musimy cię zmartwić, pozowanie na golasa chyba też jest grzechem. Czeka cię co najmniej "czyściec":
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.