Od kilku tygodni przez media na całym świecie przetaczała się dyskusja na temat dwuletniego Alfiego Evansa, chłopca, u którego lekarze zdiagnozowali nieuleczalną chorobę. Rodzice dziecka twierdzili, że medycy popełnili błąd i rozpaczliwie próbowali zwrócić uwagę świata, nie zgadzając się na odłączenie chłopca od aparatury podtrzymującej życie. Sprawa skomplikowała się, gdy okazało się, że Alfie przeżył pozbawienie go wsparcia sprzętu medycznego i oddychał przez kilka dni.
Rodzicie chcieli przetransportować chłopca do watykańskiego szpitala, ale władze zabroniły im wyjeżdżać z kraju. Swoje trzy grosze postanowił więc wtrącić nawet Krzysztof Rutkowski: Rutkowski wysłał "swoich ludzi" do Alfiego Evansa. "NIE PAJACUJ, tylko uratuj to biedne dziecko!"
Niestety, Alfie zmarł w sobotę w nocy. Smutną wiadomość przekazała jego mama, Katie Evans, która opublikowała post w oficjalnej grupie Armii Alfiego.
Nasz chłopiec rozwinął skrzydła dzisiaj o 2:30. Mamy złamane serca. Dziękujemy wszystkim za wsparcie - napisała.