Michał Wiśniewski przyzwyczaił nas już do wymyślania coraz to dziwniejszych sposobów na zarobienie pieniędzy. Niedawno zmuszony był znów się "przebranżowić", gdy jego klub Extravaganza zbankrutował. Oddał się hazardowi. Widać, że to miłość na całe życie.
Na swoim blogu, dokładnie odpisuje turniej pokerowy, na jakim był ostatnio i widać, że to nie jest już zwykłe hobby. Chwali się, ile pieniędzy postawił, ile wygrał i jak się denerwował: Myślę, że był to udany weekend. Wiele się nauczyłem. Spasować dwa króle czasami jest zbawienne - wyjaśnia czytelnikom. Pewnie przede mną jeszcze ze 2, 3 lata nauki... abym mógł powiedzieć: gram swoje... ale pokera człowiek uczy się całe życie!
Wiśniewski zapowiedział także, że niebawem będzie promował nową usługę - "Załóż się z Wiśnią": Mam nadzieję, że tak dobrze rozwijająca się współpraca z Unibetem zaowocuje nowymi wyzwaniami... Chciałbym, aby prócz pokera znalazły się zakłady o rzeczy przewidywalne i nieprzywidywalne: czasami śmieszne a czasami wręcz odwrotnie, cholernie poważne. Codziennie inny zakład... Załóż się z Wiśnią. To już niedługo...
O co byście się założyli z Michałem? Coś "cholernie poważnego"... Czekamy na propozycje, może je uwzględni w biznesplanie.