Małżeństwo ze znacznie starszym Michaelem Douglasem nie ma pozytywnego wpływu na Catherinę Zeta-Jones. Gdy ma się męża, który mógłby być jej ojcem, nie musi szczególnie dbać o wygląd. Facet i tak będzie zachwycony, że ma w łóżku młodą żonkę.
Amerykańskie media pisały o pogarszającym się wyglądzie aktorki już od jakiegoś czasu. Jednak jej ostatni występ na czerwonym dywanie wzbudził prawdziwą sensację. Catherina wygląda, jakby źle rozsmarowała samoopalacz. Pomarańczowe plamy na policzkach i nosie zupełnie ją oszpeciły. Na dodatek rozmazany makijaż sprawia, że wygląda na znacznie starszą, zmęczoną życiem kobietę.
Gwiazda, która ma cały sztab ludzi odpowiedzialnych za swój wygląd, nie powinna publicznie pojawić się w takim stanie.