Dwa lata temu Paweł Mikołajuw, znany pod pseudonimem scenicznym Popek Monster, wrócił, po latach emigracji, do Polski. Było to możliwe, dzięki cofnięciu europejskiego nakazu aresztowania za kradzież z włamaniem.
List gończy i nakaz aresztowania wydano w 2007 roku. Popek uciekł przed nim do Wielkiej Brytanii. Nie mógł jednak pokazywać się w Polsce, gdyż od razu by go aresztowano. To dlatego nie dawał koncertów, a co najwyżej łączył się z fanami imprez przez Skype'a.
Podczas pobytu za granicą muzyk za pośrednictwem adwokata walczył w sądzie o uchylenie nakazu aresztowania. Kiedy tylko się udało, wrócił do ojczyzny i wraz z żoną i córką zamieszkał w wynajętym mieszkaniu na warszawskim Wilanowie.
Postanowił także rzucić nałogi i zostać uczciwym obywatelem. Realizując ten plan zdecydował się zawalczyć o popularność w Tańcu z gwiazdami, gdzie ukazuje swoje mniej oczywiste oblicze wrażliwego romantyka. Przy okazji zarabia co tydzień 15 tysięcy złotych.
W międzyczasie okazało się, że partnerka Popka, Katarzyna spodziewa się drugiego dziecka. Wiadomo już, że będzie to syn. Popek oszalał ze szczęścia i postanowił kupić rodzinie apartament za milion złotych, bo nie chce, by dalej gnieździli się w wynajętym.
Paweł się spieszy, bo za kilka miesięcy przyjdzie na świat jego syn - przypomina Super Express. Chce szybko uwić sobie, dzieciom i narzeczonej miłe gniazdko. A jeszcze nie tak dawno mieszkał w slumsach w Legnicy...