Gdybyśmy zaczęli od pytania: ilu synów ma Krzysztof Cugowski, lider zespołu Budka Suflera, zapewne przeważałyby odpowiedzi, że dwóch: Wojciecha i Piotra, którzy jedenaście lat temu założyli zespół Bracia. A tu niespodzianka: kilka dni temu do studia Dzień Dobry TVN Krzysztof przyszedł z trzecim synem, Krzysztofem Juniorem z drugiego małżeństwa z Joanną Cugowską.
Jak się okazało, najmłodszy syn wokalisty postanowił nie iść w ślady sławnego ojca oraz prawie sławnych braci i, dla odmiany, nie zajmować się muzyką rockową.
Studiuję aktorstwo, to znaczy teatr w Anglii. Próbuję swoich sił może nie w muzyce, ale w podobnej branży - wyznał Kindze Rusin, która z wrodzonym taktem zapytała go "skąd się wziął".
Lider Budki Suflera zadeklarował, że w pełni popiera wybór syna, bo z doświadczenia wie, jak jest ciężko, kiedy rodzice próbują dziecku planować karierę.
W związku z tym, że moi rodzice w młodości mówili, że będę pianistą, miałem być prawnikiem - wyznał wokalista. Wiem doskonale, że to jest zły pomysł, jeśli rodzice próbują naciskać. Dlatego Krzysiu miał wolną rękę i to on zdecydował, co ma robić.
Młody Krzysztof wyznał, że po przemyśleniach doszedł do wniosku, że gdyby i on zechciał być muzykiem, to by się trochę za dużo muzyków zrobiło w rodzinie, więc postanowił zadbać o równowagę.
Nie chciałem być tym następnym bratem, który poszedł w muzykę, bo to byłoby pójście na łatwiznę - ujawnił w Dzień Dobry TVN. Dlatego pomyślałem, że chcę zrobić coś innego. *Bracia mi pokazywali, że się da i można dobić swego nawet pod presją. *