Jennifer Lopez należy do osób, które urodziły się pod szczęśliwą gwiazdą. Nie dość, że wygląda na młodszą o co najmniej dwie dekady niż jej 48 lat w metryce, to jeszcze została zaliczona do 100 najbardziej wpływowych gwiazd show-biznesu przez magazyn Time. Oprócz tego kilka tygodni temu udało jej się poznać polską blogerkę i influencerkę Jessicę Mercedes, co też musiało być dla niej niezapomnianym przeżyciem.
Wygląda na to, że przysłowie "fortuna kołem się toczy" jest jak najbardziej trafne w jej przypadku i po dobrej passie musiała przydarzyć się wokalistce jakaś wpadka. Kilka dni temu piosenkarka pojawiła się na nagraniu odcinka programu Ellen DeGeneres, gdzie wraz z trójką innych jurorów promowała nowy sezon show World of dance. W pewnym momencie Jennifer postanowiła zademonstrować fragment choreografii i zaczęła żywiołowo tańczyć. Wtedy właśnie turkusowa spódnica Lopez podwinęła się do góry i wszyscy widzowie mogli zobaczyć bieliznę wyszczuplającą piosenkarki w całej okazałości.
O nie, moje spanxy! - krzyknęła Jennifer i wybuchnęła nerwowym śmiechem.
Wokalistka postanowiła ukryć zażenowanie i dokończyła seksowny taniec, rówcześnie obciągając niesforną spódnicę. Myślicie, że powinna się przejmować taką wpadką?