Sienna Miller nie ma łatwego życia z fotoreporterami. Dzień i noc czatują pod jej domem, ingerują w jej prywatność i czyhają na nią na każdym kroku. Jeden z paparazzich był wyjątkowo agresywny i zdarzało mu się nawet fizycznie napaść na aktorkę, aby tylko zrobić jej parę zbliżeń. Przestraszona Sienna złożyła pozew sądowy, który miał trzymać fanatycznego dziennikarza jak najdalej od niej. Sytuacja pogarszała się z każdym mijającym dniem.
W czasie zdjęć do najnowszego filmu The Edge of Love wścibscy łowcy zdjęć siedzieli na drzewach, ukrywali się krzakach, a nawet podszywali pod rodzinę gwiazdy. Wszystko po to, aby zdobyć kompromitujące zdjęcie Sienny.
Kiedy kręciliśmy scenę nad morzem, paparazzi robili zdjęcia z wynajętej łódki. W pewnym momencie mocna fala uderzyła w jej bok i przewróciła do góry dnem. Sam widziałem, jak Sienna Miller pomagała oszołomionym dziennikarzom wyjść z wody - powiedział jeden ze świadków zdarzenia. Okryto ich kocami i udzielono pierwszej pomocy. Niektórzy odnieśli nawet drobne rany. Wezwaliśmy na pomoc straż przybrzeżną, aby pomogła dotrzeć nam do brzegu. Może gdybyśmy pozwolili im najeść się strachu, następnym razem bardziej szanowaliby prywatność gwiazd.
Pośród wyłowionych paparazzi był także prześladowca aktorki. Po powrocie z planu filmowego dziennikarz sam przyznał się przed sądem do winy i zobowiązał nie zbliżać do Sienny. Zapewne teraz śledzi Angelinę Jolie. W końcu zdjęcia gwiazdy, która przez ostatnie 3 miesięce ukrywała się w domu, są znacznie więcej warte.