Ashley Graham to chyba najsłynniejsza na świecie modelka XXL. Wiele osób to właśnie ją traktuje jako prekursorkę modelingu plus size, a Ashley, jako gwiazda branży, już dawno przestała zarabiać tylko na sesjach zdjęciowych, cierpliwie budując własną markę.
Niestety, niemal od początku kariery Graham spotyka się z zarzutami, że i ona promuje niewłaściwe wzorce: jedni uważają, że modeling XXL to po prostu gloryfikacja otyłości, inni zauważają, że Ashley jest idealna tylko w kampaniach reklamowych. W rzeczywistości "piękna modelka XXL" ma cellulit i rozstępy, które i tak są retuszowane w Photoshopie: Najpopularniejsza modelka XXL POKAZUJE CELLULIT na planie sesji zdjęciowej (ZDJĘCIA)
Wygląda na to, że Graham postanowiła jeszcze zarobić na takich opiniach, bo wraz ze zbliżającym się latem promuje autorską linię strojów kąpielowych. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że Ashley podeszła do biznesu "motywacyjnie" i postanowiła zareklamować stroje... nieretuszowanymi zdjęciami. Kampanię zatytułowaną "Potęga paparazzi" zbudowała na przesłaniu nawołującym do bycia sobą:
Mam nadzieję, że te zdjęcia dadzą wiarę każdemu, by był sobą we własnej skórze - pisze Graham. Ta kampania różni się od wszystkich dotychczasowych z moim udziałem. Dziewczyny, jeśli macie marzenia, walczcie o nie i nie pozwólcie, żeby Instagram Was w tym zatrzymał.
Zobaczcie motywacyjną kampanię Ashley. Zachęca Was do zakupów?
Przypomnijmy, że do noszenia bielizny wyszczuplającej przyznała się nawet Jennifer Lopez...: Jennifer Lopez pokazała bieliznę wyszczuplającą na wizji! (FOTO)