Wygląda na to, że Lily-Rose Depp od dziecka marzyła o karierze w modelingu, bo na podbój branży wyruszyła zaraz po swoich 16. urodzinach. Córka Johnny'ego Deppa i Vanessy Paradis nie musiała się specjalnie wysilać, by wzbudzić zainteresowanie projektantów i praktycznie z marszu trafiła w objęcia Karla Lagerfelda, który zrobił z niej swoją muzę i "ambasadorkę" Chanel. Nie martwiąc się o kolejne zlecenia, 18-letnia obecnie modelka w spokoju umacnia wizerunek zbuntowanej "it-girl" przy pomocy starannie dawkowanych, kontrowersyjnych wypowiedzi.
W czwartek w Paryżu odbył się pokaz kolekcji Chanel Cruise 2018/2019. Na wydarzeniu nie mogło zabraknąć "muzy" domu mody, która tym razem nie wystąpiła na wybiegu, tylko podziwiała kolekcję z perspektywy pierwszego rzędu. Pozując do okolicznościowych zdjęć, zaprezentowała się w kusej, bogato zdobionej sukience spod igły Lagerfelda, do której dobrała srebrne sandałki na obcasie. Choć jej kreacja eksponowała dekolt i nogi, uwagę bardziej zwracały przymknięte oczy i naburmuszone miny.
Zobaczcie, jak muza Chanel wypełniała służbowe obowiązki. Wzbudza sympatię?