Maryla Rodowicz dwa lata temu ujawniła, że jej małżeństwo z Andrzejem Dużyńskim przeżywa kryzys. Już wtedy nie mieszkali razem. Jak z czasem wyszło na jaw, Dużyński wyprowadził się z ich rezydencji w Konstancinie trzy miesiące wcześniej, gdy Maryla z synami bawiła się na majówce w Dubaju.
Decyzja Dużyńskiego dla wszystkich była sporym zaskoczeniem, chociaż jej powody - już nie. Mąż Maryli wyznał, że miał już po prostu dość prowadzonej przez nią na szeroką skalę wyprzedaży życia prywatnego.
Mieliśmy szansę na poukładanie tego małżeństwa i zgodę, ale Maryla wolała rozmawiać z dziennikarzami, a nie z mężem - ujawnił w rozmowie z Super Expressem.
Skończyło się pozwem rozwodowym i publicznym praniem brudów.
Jednak chociaż mąż naobiecywał Maryli góry pieniędzy, byle tylko siedziała cicho i nie plotkowała już na jego temat z dziennikarzami, piosenkarka nadal ma kłopot z trzymaniem języka za zębami.
W rozmowie z tygodnikiem Twoje Imperium gorzko wyznaje, że bolesne rozstanie z Dużyńskim na zawsze zniechęciło ją do mężczyzn.
To pewna nowość, bo Maryla przez większą część życia uchodziła za raczej kochliwą. Głośno było o jej romansach, między innymi z czeskim menedżerem Frantiskiem Janeckiem, Danielem Olbrychskim, Krzysztofem Jasińskim oraz "czerwonym księciem", Andrzejem Jaroszewiczem, który podobno obsypywał ją kwiatami z samolotu. Przez życie Maryli przewijali się także niewymienieni z nazwiska komunistyczni dygnitarze, którzy chętnie ją obmacywali.
Obecnie Maryla zapewnia, że odtąd jej jedyną namiętnością będzie muzyka.
Sporo we mnie tej namiętności, zwłaszcza do pracy. Muzyka mnie niesie i porywa - ujawnia w tabloidzie. Od momentu, w którym opuścił mnie mąż, krytycznie patrzę na mężczyzn. Powiem więcej - szydzę z nich w głębi duszy. Nie chcę się nad tym specjalnie zastanawiać. Szczerze mówiąc cieszą mnie moje koty. Do niedawna miałam dwa, ale syn podrzucił mi też swoje, niby na chwilę. Ta chwila znacznie się przeciągnęła i zostałam ze sporą kocią rodziną. Jest też suka, owczarek. To niesamowite, jak bardzo te zwierzaki się cieszą jak wracam do domu.
_
_
_
_