Dzięki hitowi Miłość w Zakopanem, który raczej trudno nazwać arcydziełem, Sławomir Zapała zyskał popularność i ma wielu fanów w całym kraju. Razem z żoną, "Kajrą", stali się osobowościami telewizyjnymi i starają się wykorzystać swoje pięć minut.
Oprócz telewizyjnej aktywności, Sławomir i jego żona grywają w teatrze i to właśnie tam ukochana celebryty miała zbliżyć się do Łukasza Nowickiego. Media rozpisywały się o zażyłości Łukasza i Magdaleny, a sama zainteresowana mówiła, że romans to po prostu pirmaaprilisowy żart.
Wreszcie do plotek odniósł się Sławomir, który zapewnia, że ufa żonie:
Mając tak piękną żonę, każdy mężczyzna byłby zazdrosny. Ale niestety, muszę państwa rozczarować. Kajra nie daje mi powodów ku temu. Słowo "zazdrość" nie istnieje w naszym małżeństwie. A z Łukaszem znamy się z teatru i planów filmowych, bardzo się lubimy, ale na przyjaźń nie mamy czasu - powiedział w Twoim Imperium. Kłócimy się z Kajrą jak wszyscy, ale na ciche dni... nie mamy czasu. Jeśli pojawia się zgrzyt, to z powodu egoizmu. A egoizm i strach są przeciwko miłości. Z tym trzeba walczyć, a nie ze sobą nawzajem.
Przy okazji gwiazdor podkreślił, że małżeńskie szczęście wymaga sporo pracy.
Nic nie jest dane na zawsze. Im dłuższy staż małżeński, tym więcej trzeba wkładać pracy i nie być w związku egoistą - dodaje.
Lubicie ich?