Rihanna przez kilkanaście lat kariery w show biznesie wypracowała sobie nie tylko pozycję jednej z najpopularniejszych wokalistek, ale też ikony mody i stylu. Jej stylizacje za każdym razem wywołują poruszenie, bo Barbadoska nie boi się odważnie łączyć z pozoru niepasujących do siebie tkanin i dodatków, a także stawia na kontrowersyjne kroje i kolory.
Tym razem zaszokowała wszystkich stylizacją, w której pojawiła się na gali MET, która odbyła się w nocy z poniedziałku na wtorek w nowojorskim Metropolitan Museum of Art. Impreza uchodzi za bardzo prestiżową, a nawet nazywana jest "modowymi Oscarami". Co roku ogłaszany jest inny motyw przewodni. Tegoroczna gala charytatywna odbyła się pod hasłem Heavenly Bodies Fashion and the Catholic Imagination, czyli Niebiańskie ciała: moda i wyobraźnia katolicka.
Gospodynie wydarzenia, Anna Wintour i Donatella Versace, od kilku miesięcy jeździły do Watykanu pożyczać artefakty i szaty liturgiczne. Aby zaprezentować na wystawie wysadzane klejnotami czapeczki i historyczne papieskie tiary, negocjowały z samym kardynałem Gianfranco Ravasim.
Kontrowersyjny temat gali sprawił, że gwiazdy mogły się popisać odwagą i wyobraźnią w doborze stylizacji.
Rihanna podeszła do zadania bardzo poważnie i pojawiła się na czerwonym dywanie w stroju... papieża, który został specjalnie dla niej zaprojektowany przez Johna Galliano i dom mody Maison Margiela. Barbadoska, jako jedna z "honorowych przewodniczących" tegorocznej gali, miała na sobie szatę bogato wysadzaną perłami i klejnotami, papieską mitrę oraz masywny naszyjnik.
Choć inne gwiazdy także bardzo starały się wyróżnić, Rihanna po raz kolejny zostawila je daleko w tyle, sprawiając że wszystkie media mówią głównie o niej, a jej strój bez wątpienia przejdzie do historii mody.
Podoba Wam się jej stylizacja?