Wczoraj odbyło się od dawna planowane przyjęcie urodzinowe Miley Cyrus w Disneylandzie. W programie znajdowały się między innymi koncerty i gościnne występy wielu gwiazd. Na imprezie pojawiło się ponad 5 tysięcy gości, którzy przyszli świętować urodziny idolki. Na specjalne życzenie Miley zaproszono także Cindy Crawford, Vanessę Williams i Steve'a Carella.
Kulminacją imprezy był koncert Miley, w trakcie którego nastolatka pojedynkowała się na głosy ze swoim śpiewającym ojcem. Billy Ray oczywiście przegrał z córką. Następnie przed zgromadzonymi pojawił się sztuczny tort wysokości paru pięter. Kiedy Cyrus zdmuchnęła maleńką świeczkę wetkniętą w pojedynczą babeczkę, ogromne świece na makiecie wybuchły tysiącami sztucznych ogni.
Na zakończenie wieczoru przedstawiciel Disneya zapowiedział, że znaczna część sumy uzyskanej ze sprzedaży biletów zostanie przeznaczona na cele charytatywne. Dla samej Miley to jednak jeszcze nie koniec urodzinowej zabawy. Czekają ją kolejne dwa przyjęcia: jedno dla rodziny, a drugie dla przyjaciół.