Pięć lat temu głośno było o awanturze, jaką Magda Gessler urządziła w hotelu Dolina Charlotty. Właściciele zeznali, że słynna restauratorka odmówiła uregulowania płatności za pobyt w wysokości 4, 5 tysiąca złotych, zachowywała się agresywnie, obrażała personel oraz groziła, że "obsmaruje hotel w Newsweeku". Nie dała się udobruchać nawet rabatem w wysokości tysiąca złotych i chciała odjechać bez płacenia rachunku. Aby do tego nie dopuścić, personel postanowił zatrzymać jej bagaże. Wersja przedstawiona przez Magdę była znacznie bardziej dramatyczna. Gwiazda twierdziła bowiem, że personel... skrępował jej menedżera i niemal uwięził ją w hotelu.
Właściciel Doliny Charlotty, Mirosław Wawrowski pozwał Gessler o zniesławienie, domagając się 10 tysięcy złotych. W sądzie Magdę reprezentował znany ze skuteczności Roman Giertych. W 2016 roku w mediach pojawiła się wiadomość, że Gessler przegrała proces, który wytoczyła menedżerowi hotelu i recepcjonistce. Twierdziła, że "stosowali przemoc wobec jej asystenta". Nie potrafiła jednak udowodnić przed sądem, że do takiego zdarzenia rzeczywiście doszło. Niespodziewanie, w marcu tego roku Magda i jej adwokat pochwalili się na Facebooku, że Gessler jednak wygrała.
W wywiadach restauratorka podtrzymywała tę wersję.
Bardzo się cieszę, że to się skończyło i bardzo żałuję, że tak długo trwało... że tyle ludzi zmarnowało swój czas. Ja po prostu upomniałam się o swoje prawa (...) Nie da się ukryć, ze to był hejt, który bardzo mi szkodził, psuł mi opinię - mówiła.
Tymczasem właściciel Doliny Charlotty twierdzi co innego. W przesłanym do Pudelka oświadczeniu ujawnia, że Gessler nie tylko nie wygrała, ale jeszcze będzie musiała zamieścić sprostowanie.
Nowe orzeczenie Sądu Okręgowego w Warszawie w sprawie Magda Gessler - Dolina Charlotty. Dolina Charlotty uzyskała z sądu nakaz usunięcia treści z wpisu M. Gessler. Magdalena Gessler ma usunąć ze swojego posta informację o tym, że wina Doliny Charlotty została potwierdzona przez Sąd Okręgowy. Dodatkowo M. Gessler ma obowiązek opublikować na swoim profilu oświadczenie, że na mocy orzeczenia sądowego została zobligowana do usunięcia ze swojego wpisu zdania o potwierdzeniu przez sąd winy Dolinie Charlotty. Decyzję taką podjął Sąd Okręgowy w Warszawie - czytamy w przesłanym do nas piśmie.
Zdaniem Sądu Okręgowego w Warszawie faktycznie lektura wpisu Magdy Gessler wprowadza czytelnika w błąd. Sąd uznał, że wpis jest mylący, bo Magda Gessler została przecież uznana winną zniesławienia, a wina Doliny Charlotty nie została potwierdzona przez Sąd Okręgowy w Słupsku. Według Sądu Okręgowego w Warszawie treść wpisu Magdy Gessler powoduje mylne wyobrażenia o wyniku procesu - piszą przedstawiciele hotelu.
Mirosław Wawrowski już planuje kolejny proces przeciwko Gessler.
Tym razem cywilny - w sprawie o naruszenie dóbr osobistych - zapowiada. Od początku przekonywaliśmy, że wpis Magdy Gessler jest nieprawdziwy, bo po pierwsze Magda Gessler została uznana winną zniesławienia Doliny Charlotty, więc nie może wskazywać, że proces z Doliną Charlotty wygrała a po drugie wina Doliny Charlotty nie została nigdzie i przez żaden sąd potwierdzona. Pragnę dodać, że prowadziliśmy z panią Gessler dwa procesy - pierwszy o zniesławienie (gdzie Magda Gessler została uznana winną zniesławienia Doliny Charlotty) i drugi o rzekome skrępowanie jej menadżera . W tym drugim procesie wygrali pracownicy Doliny Charlotty - sąd uniewinnił oskarżonych stwierdzając, że po pierwsze do zdarzenia skrępowania menadżera w ogóle nie doszło, po drugie obiekt hotelowy ma prawo pobierać pieniądze za pobyt gościa i to nie gość decyduje o tym, czy faktura za pobyt jest płatna gotówką/kartą czy przelewem. Decyzja ta jest w gestii obiektu.
Menedżer hotelu jest zadowolony z wyroku sądu.
Bardzo się cieszę z orzeczenia Sadu Okręgowego w Warszawie, które pokazuje, że nie można wprowadzać w błąd i twierdzić coś zupełnie innego niż w rzeczywistości - mówi Wawrowski.
Myślicie, że Magda i jej adwokat odpowiedzą?