Wczorajszy Super Express sfotografował Jolę Rutowicz podczas wizyty w szpitalu na oddziale leczenia alkoholowych zespołów abstynencyjnych. Tabloid sugerował, że dziewczyna "ma poważny problem ze zdrowiem". Okazuje się jednak, że to nie Jola ma problemy z alkoholem.
Nasz informator donosi, że Rutowicz pojawiła się w warszawskim szpitalu na Pradze na prośbę swojego znajomego:
Odwiedzała tam nieletniego chłopaka, który prowadzi jej oficjalny blog. Około godziny 1 w nocy dostała telefon, że jest z nim naprawdę źle i jest mu potrzebna. Twierdził, że "tylko ona może mu pomóc".
Współczujemy fanowi Joli. Podwójnie.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.