Konflikt dwóch najpopularniejszych amerykańskich piosenkarek trwa już ponad sześć lat i nikt nie pamięta o co tak naprawdę poszło. Co ciekawe, Taylor i Katy przed awanturą były kiedyś naprawdę bliskimi koleżankami.
Początki konfliktu datowane są na 2012 rok, kiedy to Perry miała podebrać tancerzy Taylor. Swift wspomniała później w jednym z wywiadów, że "pewna piosenkarka" i jej była przyjaciółka, chciała podkupić ekipę obsługującą jej trasę koncertową Red Tour.
Później odniosła się do sprawy w piosence Bad Blood, w której uderza w byłą przyjaciółkę. Katy odpowiedziała utworem Swish Swish, który skierowała do "wilka w owczej skórze".
Później Taylor pozwoliła sobie na inne złośliwości względem Katy, takie jak powrót na platformę Spotify w dniu premiery nowego albumu Katy.
Wygląda jednak na to, że długoletni spór w końcu się zakończył. Taylor, która we wtorek rozpoczęła trasę koncertową Reputation Tour, pochwaliła się na Instagramie prezentem, który znalazła za kulisami.
Prezentem okazała się spora gałąź oliwna. Do podarunku dołączony był list, którego fragment udało się rozczytać amerykańskim mediom.
_**"Zastanawiałam się nad wcześniejszymi nieporozumieniami i uczuciami między nami. Naprawdę chciałabym oczyścić atmosferę. Bardzo przepraszam za..."**_ - czytamy.
Gest byłej przyjaciółki najwyraźniej wzruszył Taylor, która powiedziała na InstaStory, że to wiele dla niej znaczy.
Czyżby ostatnia wizyta w Watykanie tak pokojowo nastawiła Katy?