Awans Katarzyny Dziurskiej do finału wiosennej edycji Tańca z gwiazdami był sporym zaskoczeniem. Większość widzów spodziewała się jednak pojedynku między Beatą Tadlą i Popkiem, jednak Polsat chyba ostatecznie doszedł do wniosku, że promowanie w finale wieloletniego narkomana i przestępcy, ściganego do niedawna europejskim listem gończym będzie jednak lekką przesadą. Jurorzy, najwyraźniej pouczeni przez producentów, nagle przestali zachwycać się raperem i zaczęli wychwalać Dziurską, obsypując ją wyskokimi notami.
Finałowe emocje czekają widzów Polsatu w najbliższy piątek, tymczasem Dziurska, między treningami z Tomaszem Barańskim, znalazła czas, by pomyśleć o macierzyństwie. W rozmowie z Faktem daje do zrozumienia, że za realizację tych planów zabierze się zaraz po zakończeniu programu.
Od jakiegoś czasu pojawiają się myśli dotyczące założenia rodziny - wyznała trenerka. Na pewno już niedługo chciałabym zostać mamą.
Dziurska od niedawna jest w związku z kulturystą Emilianem Gankowskim, jednak okazuje się, że swoje plany macierzyńskie omawia głównie z Tomkiem Barańskim.
Strasznie mnie do tego namawia - wyznaje Kasia w tabloidzie. Zresztą mam już 30 lat, więc trzeba o tym myśleć.
Radzimy Kasi, by tę decyzję podjęła jednak ze swoim partnerem. No chyba, że to właśnie wydarzyło się.