Magdalena Schejbal osiem lat temu wyjechała do Zakopanego kręcić z Maciejem Ślesickim serial Szpilki na Giewoncie. Początkowo, podobnie jak jej serialowa bohaterka, źle się czuła w nowym otoczeniu, a wieczorami, jak wyznała w wywiadzie, popłakiwała w hotelową poduszkę. Wszystko zmieniło się za sprawą poznanego na planie Sławomira Zięby-Drzymalskiego.
Kiedy aktorka zakochała się w rodowitym zakopiańczyku, wszystko potoczyło się błyskawicznie. Magda szybko zaszła w ciążę i, jak wspomina ekipa Szpilek na Giewoncie, zaczęła szantażować ekipę swoim stanem, zmuszając ją do ustawiania grafiku zdjęć w zależności od jej humoru, a w końcu zażądała… 100 tysięcy złotych za sześć dni zdjęciowych. Kiedy ekipa nie spełniła jej żądań, aktorka obsmarowała wszystkich w wywiadach, oskarżając ich o znęcanie się nad nią na planie, przez co omal nie doszło do poronienia.
Wtedy Ślesickiemu puściły nerwy i pozwał ją do sądu o naruszenie dóbr osobistych. Magda walczyła dzielnie, jednak po trzyletnim procesie i wyroku Sądu Apelacyjnego, który przyznał rację reżyserowi, musiała uznać swoją porażkę.
Od tamtej pory kariera układa jej się ze zmiennym szczęściem. Po awanturze ze Ślesickim przylgnęła do niej opinia osoby trudnej we współpracy, humurzastej i mściwej.
Mimo to TVN postanowił powierzyć jej główną rolę w serialu Mąż czy nie mąż. Niestety, produkcja ledwo dotrwała do końca pierwszego sezonu. Ostatnio Magda zagrała udany epizod w Uchu prezesa, gdzie sparodiowała Joannę Scheuring-Wielgus, jednak w politycznym serialu Roberta Górskiego aktorzy biorą udział nie dla pieniędzy lecz prestiżu.
Ostatecznie Magda postanowiłanie liczyć dłużej na życzliwość producentów i zamiast tego wziąć sprawy w swoje ręce.
Wraz z mężem, pełniącym oficjalnie stanowisko jej menedżera, otworzyła restaurację w Zakopanem. Para wynajęła budynek Dworca Tatrzańskiego, który od dwóch lat stał pusty. Kłopot w tym, że Magda nie ma kompletnie żadnego doświadczenia w branży kulinarnej. Będą potrzebne Kuchenne rewolucje...?