Nicole Kidman i Keith Urban są małżeństwem od 12 lat. Para ma dwie córki: Sunday Rose i Faith Margaret. Nie jest tajemnicą, że ich związek nie należy do łatwych. Muzyk country od lat zmaga się bowiem z uzależnieniem od alkoholu. Małżonkowie miewają z tego powodu burzliwe okresy, po których muszą korzystać z pomocy psychoterapeuty. Zawsze jednak udawało im się jakoś dojść do porozumienia. Jak podaje portal lifeandstylemag.com, kilka tygodni temu także odwiedzili klinikę psychoterapii, gdzie relacje między nimi miał naprawić mediator.
Napięcie między nimi narasta od dłuższego czasu. Już maju 2017 roku mówiło się, że ich małżeństwo wisi na włosku. Okazuje się, że wzajemne pretensje i nieporozumienia urosły już do takiej skali, że związku nie da się chyba uratować. Według informatora portalu, po jednej z ostatnich awantur Keith wyprowadził się ze wspólnego domu i zamieszkał w hotelu. Aby zmylić media, zameldował się pod nazwiskiem kuzyna swojej asystentki, a nawet opłacił nocleg z jego karty kredytowej.
Keith wyprowadził się z domu rodzinnego, który dzieli z Nicole, po kłótni. Zatrzymał się w pięciogwiazdkowym hotelu w Los Angeles - mówi źródło.
Ponoć główną przyczyną złości Nicole jest przyjaźń Keitha z Johnem Mayerem, który ma na niego "zły wpływ".
Nicole próbowała zakazać Keithowi spędzania czasu z Johnem, ponieważ jest przekonana, że ma zły wpływ na jej męża - zdradził informator.
Wbrew pozorom, może nie chodzić wcale o wspólne imprezy, bo Mayer jest trzeźwym alkoholikiem, który obchodził w październiku rocznicę odstawienia alkoholu - przynajmniej oficjalnie.
W trudnych chwilach Nicole może liczyć ponoć na wsparcie swojej długoletniej przyjaciółki, Naomi Watts, która sama w 2016 roku przechodziła rozwód.
Naomi doskonale wie, jakie to bolesne. Doradza i wspiera Nicole we wszystkim - mówi źródło, dodając, że Keith ma z kolei oparcie w swoim bracie i grupie bliskich przyjaciół.