Finał 21. edycji Tańca z Gwiazdami na szczęście przeszedł już do historii. Ostatni odcinek był tak nudny i przewidywalny, że trudno uwierzyć w to, że ktokolwiek wysyłał SMS-y na Kasię Dziurską, gdy na ekranach zaprezentowano emocjonalną przemianę Beaty Tadli, która poradziła sobie z rozstaniem dzięki Jankowi Klimentowi i terapeutycznej mocy tańca.
O wiele ciekawsze rzeczy działy się po wręczeniu Kryształowej Kuli, gdy przyszedł czas na gratulacje dla zwycięzców. Pierwszy na Beatę rzucił się przyjaciel wszystkich Krzysztof Gojdź, ale został zablokowany przez Popka, który przytulał pociętą twarz do lica dziennikarki. W tle pozostał jeszcze Jarek Kret, który nieśmiało patrzył na byłą partnerkę i potem odważył się na buziak w policzek.
Jak można się domyślać, nie była to chwila, na którą Beata czekała... Dziwicie się?