Edyta Herbuś nadal udaje, że wycięto jej kilka lat z życia. Chodzi o czas, kiedy była związana z byłym narzeczonym, striptizerem Dawidem Ozdobą i jeździła na występy z jego grupą Bad Boys. Jest na Wrzucie nawet takie fajne wideo, na którym widać, ile zapału wkładała w pomoc chłopakom w rozkręceniu kariery strptizerów. (zobacz:
http://www.wrzuta.pl/film/3ecE0VFEgj/)
Kiedy jednak wystąpiła w Tańcu z gwiazdami i zaczęły pojawiać się inne wysoko płatne show-biznesowe oferty, Edyta przestraszyła się, że takie znajomości mogą zrujnować jej karierę. Postanowiła więc odciąć się od Dawida i udawać, że go nie zna.
Ich związek wyszedł na światło dzienne 2 lata temu na Pudelku, dzięki temu nagraniu, na którym Edyta ("złośliwi" mówią, że po pigule) symulowała seks oralny w samochodzie Ozdoby (zobacz: *Edyta Herbuś jeździ bez zapiętych pasów!)
*.
Tygodnik Imperium TV twierdzi jednak, że Herbuś i Ozdoba spotkali się ostatnio "na lekcji tańca":
Trenowali, w przerwach rozmawiali i uśmiechali się do siebie. Choć Edyta rozstała się niedawno z tancerzem, Tomkiem Barańskim, to wobec Dawida ma plany tylko zawodowe. Pomaga koledze, spłaca dług, a przy okazji... zamyka mu usta.
Zaskoczyła nas ta informacja. Jakoś nie chciało nam się wierzyć. I rzeczywiście - nasz informator potwierdza, że Herbuś nadal nie chce mieć nic wspólnego z Ozdobą. A szkoda. Pomógł jej bardzo w trudnych momentach, żywił ją, dał dach na głową, a gdy tylko jej się udało, wypięła się na niego. Jak to o niej świadczy?