Kasia Skrzynecka nadal pozostaje wierna swojemu największemu hobby - zakupom. Pasją udało jej się zarazić swojego nowego chłopaka, Marcina "Kena" Łopuckiego, który szybko zasmakował w życiu na koszt narzeczonej. Teraz przeglądanie zawartości sklepów pochłania go jeszcze bardziej niż Skrzynecką. W zasadzie nie zwraca nawet uwagi na jej obecność, oczywiście do momentu płacenia.
Facet będący utrzymankiem starszej od siebie kobiety (i liczący na zrobienie dzięki spaniu z nią kariery w telewizji), to coś tak nieprawdopodobnie żałosnego... Bardziej cenimy już chyba drogę Marcina Szymańskiego z Fabryki gwiazda - przynajmniej jasno się określił i poszedł na całość.
Przez dobrych kilkanaście minut Kasia buszowała z zapałem wśród licznych sklepowych półek - relacjonuje Fakt jedną z ich wspólnych wypraw do galerii handlowej. Później prężyła się dumnie przed lustrem, co rusz sprawdzając, czy Marcin widzi, jak wspaniale się prezentują jej seksowne plecy. Marcin wolał w tym czasie pooglądać sobie T-shirty. Za to sprzedawca nie mógł wręcz oderwać oczu od pięknej aktorki. Marcinie, czy nie powinieneś zwracać większej uwagi na swoją ukochaną?
A to niby czemu? Nikt mu jej raczej nie zwinie sprzed nosa.