Informację o tym, że syn "najpopularniejszego muzyka disco polo" został zastrzymany przez policję podał dziennik Echo Turku. W publikacji nie zdradzono, o kogo konkretnie chodzi, ale tytył, "Ojciec lubi zielone oczy, a syn marihuanę", raczej nie pozostawiał wątpliwości.
Zenon Martyniuk nie chciał komentować sprawy, twiedząc, że "jeszcze z synem nie rozmawiał". Do sprawy odniósł się za to syn gwiazdora, który za pośrednictwem Facebooka zdementował informację o zatrzymaniu.
Chciałbym zdementować plotki, dotyczące mojego rzekomego zatrzymania przez policję. Chciałbym powiedzieć, że takie coś nigdy nie miało miejsca. Osoby, które to wymyśliły odpowiedzą za to, sprawa zostanie skierowana do sądu - napisał.