Choć festiwal w Cannes skupia się na filmach, na czerwonym dywanie zobaczyć można mnóstwo "wyrazistych" postaci stanowiących przekrój europejskiego show biznesu. Tegoroczna edycja wydarzenia jak na razie nie zaskakiwała niczym szczególnym, poza widocznymi tu i ówdzie sutkami aspirujących celebrytek. O wiele ciekawiej zrobiło się na wtorkowej premierze filmu Han Solo: Gwiezdne wojny - historie, która przyciągnęła między innymi zawodowego sobowtóra Michaela Jacksona oraz Johna Travoltę z całą rodziną.
Mimo silnej konkurencji na premierze wzrok najbardziej przykuwało dwóch mężczyzn o niezwykle "charakterystycznych" rysach twarzy. Mowa o Grichce i Igorze Bogdanoffach, francuskich bliźniakach, którzy od ponad 40 lat robią karierę jako autorzy publikacji naukowych (!) i "osobowości telewizyjne". Co ciekawe, obaj mogą pochwalić się imponującym wykształceniem: Igor (z ciemniejszą karnacją i puszystą fryzurą) ma doktorat z matematyki, a Grichka jest ekspertem z zakresu fizyki teoretycznej.
Bliźniacy, którzy sławę zdobyli jako gospodarze znanego programu popularnonaukowego, w szczytowym okresie kariery uznawani byli za jednych z najprzystojniejszych mężczyzn francuskiej telewizji. Niestety, w ostatnich latach ich rysy twarzy zaczęły niepokojąco pęcznieć. Ich "ewolucja" pogłębiła się do tego stopnia, że 68-letni obecnie bracia wyglądają jak bliscy krewni Jocelyn Wildenstein, znanej jako "Kobieta-kot".
Zobacz też: Kobieta-kot WRACA w nowej sesji i ZAPRZECZA plotkom o operacjach: "Nie muszę niczego udowadniać!"
Mimo eksperymentów z chirurgią plastyczną bracia zdają się wieść szczęśliwe życie. Powodów do narzekań nie ma na pewno Igor, ojciec sześciorga dzieci, któremu na czerwonym dywanie w Cannes towarzyszyła młodsza o 43 lata blondwłosa żona, Julie Jardon. Jego młodszy o 40 minut brat co prawda nie ma dzieci ani żony, ale może za to pochwalić się większą objętością policzków i przeszywającym spojrzeniem.
Zobaczcie braci Bogdanoff na czerwonym dywanie w Cannes. Podobni do "Kobiety-kota"?