Fergie ostatnich miesięcy nie może zaliczyć do udanych. Była członkini zespołu The Black Eyed Peas we wrześniu rozwiodła się z mężem, Joshem Duhamelem, z którym była przez 13 (!) lat. Rozstanie zbiegło się w czasie z premierą jej pierwszej od 11 lat płyty, która nie spodobała się ani krytykom, ani fanom. Zaledwie kilka tygodni później odbył się słynny już mecz NBA, który w pamięci kibiców zapisał się głównie zmasakrowanym przez piosenkarkę wykonaniem hymnu.
Choć w życiu Fergie wiele się zmienia, jej czoło pozostaje takie samo, o czym we wtorek można było się przekonać na nowojorskiej gali honorującej "kobiety telewizji", Paley Honors. Gwiazda, która w marcu skończyła 43 lata, na okolicznościowej ściance zaprezentowała się w połyskującym garniturze od kalifornijskiego projektanta Augusta Getty'ego, do którego dobrała złotą kopertówkę-puzderko i srebrne szpilki. Choć spod prześwitującej koszuli widać było bieliźniane body, wzrok najbardziej przykuwały złowieszcze brwi i zmrożony wyraz twarzy gwiazdy.
Zobaczcie Fergie na ściance. Wygląda korzystnie?