25 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie odbędzie się Narodowa Gala Boksu. Jedną z największych gwiazd tego wieczoru ma być polski czempion – Andrzej Najman, na którego (rzekomą) prośbę, gościem muzycznym wydarzenia będzie Edyta Górniak. Piosenkarska przyleciała do Polski z Los Angeles, gdzie obecnie zamieszkuje, w ostatni piątek i już w sobotę dzielnie stawiła się w studiu Pytania na Śniadanie pomimo dokuczliwych ataków kaszlu, które, jak wspomniała podczas wywiadu, wyjątkowo uprzykrzyły jej oraz innym pasażerom podróż samolotem.
Prowadzący program Marzena Rogalska i Tomasz Kammel zażartowali, że polska diwa wybrała wizytę w TVP zamiast ślubu Księcia Harry'ego. Artystka nie miała jednak w rzeczywistości zbyt wielkiego wyboru, ponieważ Telewizja Polska pod przewodnictwem Jacka Kurskiego jest jej głównym źródłem utrzymania. Życie w Los Angeles jest bardzo drogie, więc aby żyć na poziomie, do którego jest przyzwyczajona, Edyta musi zasiadać w panelu jurorskim The Voice Kids, jak również uczęszczać na festiwale organizowane przez prezesa, z kontrowersyjnym Opolem na czele. Cena lojalności Edyty jest bardzo wysoka, jednak na szczęście Jacek Kurski ma głębokie kieszenie wypełnione pieniędzmi podatników, którymi może opłacać swoje gwiazdy.
"Najlepszy polski głos" pojawił się w studiu TVP w dżinsowym zestawie, do którego jego posiadaczka dobrała cieliste szpilki oraz białą, zwiewną bluzkę, w uwielbianym przez natchnioną gwiazdę stylu boho. Artystka pozowała do zdjęć beztrosko wysyłając fotoreporterom całuski. Twarz artystki zdawała się być zastygnięta w pozycji "dzióbka", którego z wielką radością prezentowała fotoreporterom. Czy może być to efekt powikłania po ataku kaszlu?
Jak sądzicie, czy Edytę wystylizował Bartek Indyka, który dostał od swoich klientek szlaban na współpracę z Dodą?