Tegoroczny 71. Festiwal Filmowy w Cannes był szczególny dla Polaków, którzy po raz pierwszy od 16 lat mieli szansę na zdobycie Złotej Palmy w głównym konkursie filmowym. Choć ostatecznie nie otrzymaliśmy nagrody za najlepszy film, i tak można mówić o ogromnym sukcesie, bo Zimna wojna zebrała doskonałe recenzje i została przyjęta owacjami na stojąco, a Paweł Pawlikowski otrzymał nagrodę dla najlepszego reżysera.
Z tegorocznego festiwalu zapamiętamy nie tylko sukces naszych filmowców, ale też zjawiskową Grażynę Torbicką, która poleciała do Cannes jako ambasadorka marki L'Oreal Paris. 58-latka, uznawana za ikonę dziennikarstwa filmowego od ponad 20 lat co roku jeździ na festiwal, aby przeprowadzać wywiady z gwiazdami i zdawać relacje zza kulis oraz z czerwonego dywanu.
W tym roku nasza dziennikarka spotkała się z Helen Mirren, aby porozmawiać m.in. o jej pasji do aktorstwa. Mirren jest jedną z najbardziej uznanych aktorek, która ma na koncie dwie Złote Palmy za role w Calu i Szaleństwie króla Jerzego. Helen także poleciała do Cannes na zaproszenie L'Oreal Paris, jako ambasadorka marki, z którą współpracuje już od 2014 roku.
Wywiad został zarejestrowany przez kamery Dzień Dobry TVN i wyemitowany w niedzielnym wydaniu programu. Do studia zaproszono Grażynę, która opowiedziała o swoich wrażeniach z festiwalu, a także zachwycała się filmem Zimna wojna, choć przyznała, że tegoroczny zwycięzca, czyli film Shoplifters także bardzo jej się spodobał.
Do programu Torbicka przyszła wystylizowana w szerokie białe spodnie z kantem i szyfonową bluzkę z dekoltem w kształcie litery "V". Stylizację uzupełniła złotą biżuterią i modnymi okularami, a urodę podkreśliła delikatnym makijażem.
Ładnie wygląda?
Partnerem artykułu jest L'Oréal Paris.