50 Cent czuje się jak kobieta – tak hip-hopowiec o fizjonomii kryminalisty określił stan, w jaki wprowadza go odniesiony sukces. Curtis Jackson – bo takie jest prawdziwe imię i nazwisko artysty - mówi: „Kiedy idę ulicą, dziewczyny odwracają się i patrzą na mnie – w ten sam sposób, w jaki ja patrzę, kiedy mija mnie atrakcyjna dziewczyna. Mężczyzna staje się jak piękna kobieta, kiedy odnosi wielki sukces”.
Sądząc po tym, że podczas pobytu w Paryżu 50 Cent nie wzbudził zainteresowania żadnej Francuzki (głośna jest historia dziewczyn, które odrzuciły zaloty rapera w nocnym klubie i naraziły go na śmieszność), chyba jednak nie jest to ten sam typ spojrzenia.
A skoro już jesteśmy przy raperach odkrywających swoją żeńską stronę. Eminem – mentor 50 Centa – wyszedł na tych zdjęciach, jakby nadużywał botoksu. Nie uważacie, że jedno precyzyjne cięcie chirurga i ta buźka wyglądałaby jak Jessiki Simpson? Niedawna wypowiedź Joan Collins nabiera jakby nowego sensu...
A tu – ulubiona zagrywka PR-owa Eminema: