Widzowie czekający z utęsknieniem na trzeci sezon Projektu Lady zapewne byli zdziwieni informacją, że program zmienił lokalizację z pałacu w Radziejowicach na pałac w Rozalinie. Jak ujawnia prowadząca Małgorzata Rozenek-Majdan, potwierdziły się powstałe w drugim sezonie podejrzenia, że w Radziejowicach straszy.
Rok temu dwie spośród uczestniczek postanowiły nocą zakraść się do sypialni koleżanek i nastraszyć je, jednak ich plany popsuł przeciąg, który z hukiem zamknął drzwi od pokoju. Dziewczyny, zamiast nastraszyć inne, same dostały histerii. Od tamtej pory opowieści o duchach stały się stałym tematem rozmowy i ostatecznie uwierzyła w nie nawet ekipa TVN-u.
Straszy - przyznaje Małgorzata Rozenek-Majdan w rozmowie z Super Expressem, nie dodając jednak, kto występuje w tej przykrej roli ducha. Doszliśmy do tego wniosku wszyscy razem i dlatego postanowiliśmy zmienić Radziejowice na inne miejsce, żebyśmy wszyscy odetchnęli z ulgą. Dziewczyny mogą teraz spać spokojnie, chyba że mentorka Irena będzie miała potrzebę iść i je odwiedzić w nocy.
Z radziejowickim pałacem wiąże się mrożąca krew w żyłach legenda. Podobno kardynał Michał Radziejowski więził w nim swoją kochankę, która z czasem popadła w szaleństwo, a w końcu zginęła samobójczą śmiercią. To podobno jej duch jako Biała Dama straszy w pałacu.
Bałam się - przyznaje mentorka Tatiana Mindewicz-Puacz. Słyszałam o tym, co się dzieje w nocy i dlatego profilaktycznie zasypiałam.
Jeżeli chcecie się przekonać, że w Radziejowicach nie straszyła Małgosia, oglądajcie Projekt Lady w WP Pilot.