Wogóle to całe lodowe zamieszanie było spowodowane osobą Pani Rutowicz. To ona gdziekolwiek się nie pojawi sieje zgorszenie i wprowadza nerwową atmosferę. Jej kompletny brak ogłady towarzyskiej, jej totalna prózność i brak dystansu do ludzi i własnej osoby, jej brak pokory powoduje, że wzbudz w ludziach negatywne emocje. Sytuacja więc ogólnie była napięta. "Wielka gwiazda', bo taką w swoim prymitywnym myśleniu uznała się sama Pani Rutowicz, postanowiła wprowadzić zamieszanie i już przed programem obraziła Pana Jacykowa, twierdząc, że nie będzie słuchała rad faceta, który sypia z innymi mężczyznami, Malinowską też zdążyła zdenerwować, Dodę niejednokrotnie przed programem ostro krytykowała za wszystko i ciągle podkreślała, że jest lepsza od niej. Swoją drogą nie wiadomo w czym jest od niej lepsza, bo tego żaden normalny człowiek nie zauważył. Rutowicz twierdziła zawsze, że nie ma gwiazd, bo gwiazdy śiwecą według niej tylko na niebie. Sama natomiast uznała się, że tak ważną osobę i gwiazdę, która nie podlega żadnej krytyce, natomiast może bezkarnie obrażać innych. Na dzień dobry pozbyła się jednego tancerza, który miał być jej partnerem, twierdząc, że nie będzie przytulać się do krasnala. Pozostali uczestnicy lodowego show byli tym zgorszeni, bo żadna poza nią gwiazda, każda większa od niej nie kwestionowała przypisania jej partnera, choć nie zawsze do końca była z wyboru kontenta. Rutowicz za bardzo się poczuła gwiazdą, nie mając nic do zaoferowania, ani do pokazania. Pojawiła się znikąd, nic nie potrafi ,a nawet nie wykazuje się namniejszymi chęciami, żeby czegokolwiek się nauczyć. Natomiast w swojej bvezczelności posuwa się tak daleko, że nawet krytykuje Pana Szaranowicza i spokojnie w niewybrednych słowach stwierdza, że jak ją jeszcze raz Pan Szaranowicz skrytykuje, to przejedzie mu tipsami po twarzy. Ale to nie telewizja dwójki jest odpowiedzialna za wyprodukowanie takiej gwiazdy, tylko program polsatowski, który zgarnął ją do Big Brothera i na siłę promował osobę, która sieje zgrozę i zwątpienie i odbiera telewidzom resztki dobrego smaku.