Karolina Ferenstein-Kraśko do niedawna była pozostającą w cieniu męża pasjonatką jeździectwa, do której osiągnięć należało organizowanie corocznych wyścigów konnych znanych jako "polskie Ascot". W tym roku postanowiła zadbać o własną rozpoznawalność i wzięła udział w trzeciej edycji Agenta - Gwiazdy. W finale programu, który został wyemitowany tydzień temu, okazało się, że zajęła drugie miejsce, choć wielu typowało ją na agenta.
Po zakończeniu programu 41-latka może spokojnie korzystać z nowo zdobytego statusu rasowej celebrytki. We wtorek postanowiła rozerwać się na prezentacji drogich zegarków. Jako amatorka jazdy konnej i autorka książki o jeździectwie, chętnie pozowała do zdjęć przy opatrzonej logotypami atrapie rumaka. Uwagę zwracała elegancka stylizacja ze zdobioną wycinanymi detalami, asymetryczną sukienką Self-Portrait za 1900 złotych. Rolę dodatków pełniły niepozorne, czarne szpilki i "skromna" torebeczka Saint Laurent za kolejne 2 tysiące.
Zobaczcie Ferenstein-Kraśko przy sztucznym koniu. Ładnie się wystylizowała?