Julia Oleś i Kamil Durczok znają się od lat. Dziennikarz przyjaźnił się z jej rodzicami, bywał częsty gościem w ich domu, a młodsza o 22 lata Julia nazywała go wujkiem. Kiedy rok temu wyszło na jaw, że są parą, nie wszyscy byli zachwyceni. Zwłaszcza żona Kamila, Marianna Dufek, która liczyła na to, że po publicznej kompromitacji związanej z ujawnieniem przypadków molestowania, jakich dopuszczał się w redakcji Faktów przestanie w końcu oglądać się za młodszymi kobietami.
Daleki od entuzjazmu był też mąż Julii, który o jej nowym związku dowiedział się z Internetu, a także żona kolegi Kamila, Piotra Kraśki. Podobno kiedy Karolina Ferenstein, która sama omal nie straciła męża z powodu innej kobiety, dowiedziała się, że Durczok planuje afiszować się z nową kochanką w jej rodzinnym Gałkowie, zgłosiła stanowczy sprzeciw: Nowa dziewczyna Durczoka JUŻ SIĘ ROZWIODŁA?
Jak donosi tygodnik Na żywo, Oleś doszła do wniosku, że jeśli urodzi Kamilowi dziecko, to ludzie przestaną na nią krzywo patrzeć i zaakceptują ją jako oficjalną partnerkę dziennikarza.
Zwierzyła się przyjaciółkom, że od pewnego czasu namawia Kamila na to, aby zostali rodzicami - ujawnia znajomy Julii.
Oleś najwyraźniej tęskni za ciążą, bo pod koniec kwietnia zamieściła na Inagramie zdjęcie z czasów, gdy oczekiwała narodzin Maksia oraz zaproszeniem do rozmowy na temat porodu i sposobów na odzyskanie figury.
Halinki kochane, klamka zapadła! Widzimy się na lajfiku jutro o 11.00 i pogadamy o wszystkim tym, o czym zazwyczaj nie mówię, bo nie pozwala mi poczucie obciachu, czyli o kwestiach okołourodowych. Chudnięcie po ciąży, tycie przed ciążą, olejowanie włosów, peelingi z kawy, maseczki, które ukrywają patologiczne przepracowanie i inne rzeczy, o które mnie codziennie pytacie w wiadomościach - napisała zachęcająco. Piszcie pod tym zdjęciem swoje pytania i widzimy się jutro!