Zenek Martyniuk przeżywa właśnie najlepszy okres w swojej karierze. Wprawdzie szczęście w życiu zawodowym nie idzie, niestety w parze z osobistym, jednak na popularność Zenka to akurat nie wpływa.
Większym problemem są dla niego braki kondycyjne, przez co nie może już codziennie jeździć z koncertami od wsi do wsi.
Ostatnio zaczęliśmy rozplanowywać koncerty tak, żeby było nam bardziej komfortowo - wyznaje muzyk w rozmowie z Faktem. Teraz z reguły gramy jeden koncert dziennie. Nie ma już siły, by grać trzy razy w różnych miejscach w ciągu jednego dnia.
Rok temu Zenek tylko w sezonie wakacyjnym zagrał 80 koncertów. Trasę zamknął zyskiem wysokości 2 milionów złotych.
W tym roku jednak postanowił się oszczędzać.
Zdecydowałem, że wystarczy jeden koncert, a w naprawdę wyjątkowych przypadkach maksymalnie dwa - zwierza się w tabloidzie.
Nie jesteśmy przekonani czy Polska jest gotowa na tylko jeden koncert Zenka dziennie.