Szeroki uśmiech Andrzeja "Piaska" Piasecznego jest równie sławny co uzębienie Krzysztofa Ibisza. Podczas gdy inne gwiazdy wolą nieco bardziej naturalne metody dbania o zęby, Andrzej i Krzysztof bez pardonu inwestują grube tysiące, by olśniewać i onieśmielać fanów. Andrzej podobno w ogóle poszedł na całość i zamiast szorować swoje siekacze, wkręcił sobie sztuczne: "Fakt": "Piasek przestał piaskować zęby. Kupił licówki za 30 tysięcy"
Efekt jest widoczny nawet dla odbiorcy nieobeznanego z technikami stomatologicznymi. Śnieżnobiałe żeby to dla artysty poniekąd narzędzie pracy, więc nic dziwnego, że Piasek dumnie prezentuje je na każdym koncercie.
W minioną sobotę Andrzej Piaseczny wystąpił na Dniach Kleszczowa, na których uśmiechał się szeroko i rozdawał autografy po zejściu ze sceny.
Zobaczcie, jak to wyglądało. Chcielibyście pójść z Piaskiem do dentysty?