Paris Jackson kilkanaście miesięcy temu postanowiła zrobić użytek ze znanego nazwiska i wylansować się na międzynarodową "influencerkę". Córka Michaela Jacksona zatrudniła w tym celu sztab PR-owców, którzy załatwili jej wstęp na prestiżowe ścianki i sesje do luksusowych magazynów. Ich wysiłki przynoszą rezultaty, bo dziś 20-latka uchodzi za topową celebrytkę, choć jej artystyczny dorobek ogranicza się do epizodu w chłodno przyjętej komedii Raz się żyje. Kilka dni temu wzbudziła emocje za sprawą "nieautoryzowanych" zdjęć z paryskiego lotniska, które sugerują, że jej słynne, niebieskie oczy to zasługa soczewek kontaktowych.
Jackson, która do Paryża poleciała na zaproszenie Diora, w czwartek wybrała się na uroczystą kolację z okazji pokazu nowej kolekcji francuskiego domu mody. Po drodze zaprezentowała się w "olśniewającym" wydaniu, co sprawiło, że trudno było rozpoznać w niej mizerną dziewczynę z lotniska. Jackson pokazała się w pełnym rynsztunku "ikony" stylu, zestawiając oryginalną koszulową sukienkę (?) z patchworkowymi kozakami i zdobioną frędzlami torebką na gitarowym pasku. Uwagę zwracał dopracowany makijaż, fryzura w postaci nonszalanckiego upięcia i przeszywające spojrzenie.
Zobaczcie, jak Jackson lansowała się na ulicach Paryża. Uważacie ją za "naturalną piękność"?