To już oficjalne. Oczywiście gdyby po historii z odżywaniem się "energią kosmiczną" ktoś jeszcze miał wątpliwości. Tym razem pomysł Stachurskiego nie ma nic wspólnego z siłami nadprzyrodzonymi, co w sumie jest nawet pocieszające.
Zakontraktowany na miejsce czwartego jurora w najbliższym odcinku Jak ONI śpiewają, Stachursky, postawił producentom następujące warunki - przyjedzie do Warszawy jeśli będzie miał zapewniony pobyt w pięciogwiazdkowym hotelu (ani pół gwiazdki mniej), w którym zamieszkać mają także jego współpracownicy.
Apartament Stachurskiego ma liczyć co najmniej dwa pokoje, a plazma na ścianie - nie mniej niż 28 cali. Dokładnie to opisał organizatorom. Gość chyba rzeczywiście uwierzył, że osiągnął "splendor i sławę"...