Małgorzata Kożuchowska sprawia wrażenie, jakby ostatecznie porzuciła marzenia o prawdziwym aktorstwie i całkowicie skupiła się na byciu celebrytką oraz "ikoną mody", cokolwiek to znaczy.
Ostatni zryw podjęła cztery lata temu na deskach Teatru Narodowego w Kotce na gorącym blaszanym dachu. Jednak po tym, gdy recenzenci nie pozostawili na niej suchej nitki, pisząc, że "sprowadziła dramat Maggie do poziomu telenoweli", chyba już całkiem się zniechęciła.
Najbardziej ubolewają nad tym Ilona Łepkowska, która ostatnio wytknęła Małgosi, że po latach reklamowania różnych produktów, sama stała się produktem oraz zawsze mająca opinię na dowolny temat *Karolina Korwin Piotrowska, która do tej pory tęskni za "złośliwą, świntuszącą" Kożuchowską,* zastanawiając się, co się z nią stało.
Cóż, może odnajdzie ją w nowym filmie Patryka Vegi. Do reżysera Małgosia przymilała się miesiącami, przekonując, że chętnie ubogaci swoje CV jakąś ostrzejszą rolą. No i się spełniło.
Kożuchowska tak się tym ucieszyła, że bez żalu odwołała wycieczkę po Japonii, podczas której mieli z Bartkiem Wróblewskim świętować rocznicę ślubu.
Małgosia wcieli się w ostrą policjantkę - ujawnia w rozmowie z Fleszem osoba z produkcji. Jej bohaterka to twarda i bezwzględna babka, która potrafi "rzucić mięsem".
A to się Karolcia ucieszy!
Jak informuje gazeta, do swojego nowego filmu Vega zaangażował także Darię Widawską i Andrzeja Grabowskiego.