Rok temu Julia Wieniawa nieoczekiwanie zdała maturę. Chyba sama była tym zaskoczona, bo, jak się okazało, nie miała żadnych sprecyzowanych planów na tę okoliczność. Przed egzaminem dojrzałości gubiła się w domysłach, co robić dalej. W wywiadach zastanawiała się, czy lepiej zdawać na studia aktorskie w Warszawie lub Krakowie, czy może wyjechać do Nowego Jorku i tam zapisać się do szkoły Lee Strasberga.
Kiedy ostatecznie udało jej się zdać maturę, nie zdecydowała się na żadną z tych opcji. Zamiast tego wolała zostać twarzą licznych kampanii reklamowych i pozować na ściankach.
Niestety, ta strategia może nie okazać się skuteczna na dłuższą metę. Julia tak bardzo polubiła bycie celebrytką, że ludzie powoli zaczynają zapominać o tym, że kiedyś próbowała zostać aktorką.
Wieniawa ciągle jeszcze nie zdecydowała, co robić dalej. Na razie postanowiła nabrać dystansu do polskiego show biznesu i odwiedzić babcię mieszkającą w Stanach Zjednoczonych. Jej chłopak, Antoni Królikowski zostaje w Polsce.
Lecę do USA! - chwali się w Fakcie Wieniawa. W Stanach mieszka moja babcia, jadę z moją mama i siostrą ją odwiedzić. Wreszcie jest to czysto prywatny wyjazd. Bardzo się cieszę, bo to będą dwa tygodnie odpoczynku od tego zwariowanego pędu pracy. Oczywiście, trochę będziemy zwiedzać. Na pewno zobaczę Statuę Wolności i Nowy Jork, ale może poniesie nas dalej.