Jedenaście lat temu Przemysław Saleta zdecydował się oddać nerkę swojej 13-letniej wówczas córce. Omal nie przepłacił tego życiem. Z powodu niewydolności oddechowej i krwotoku wewnętrznego niezbędna okazała się druga poważna operacja. Po niej Saleta utrzymywany był w śpiączce farmakologicznej.
Pięć lat później TVN nakręcił film o dramatycznej walce ojca o zdrowie córki, z Szymonem Bobrowskim i Anną Przybylską w rolach Przemka i Ewy.
Chorobę nerek zdiagnozowano o Nicole przypadkowo, podczas rutynowych badań.
Nie było widać żadnych specjalnych objawów, nerki nie bolą - wspominał bokser. Ani Ewa ani ja nie mieliśmy w rodzinie przypadków choroby nerek.
Niestety, jego poświęcenie wystarczyło tylko na niecałe sześć lat. Po tym czasie organizm Nicole Salety odrzucił pobrany od ojca organ. Przemek nie krył rozczarowania, zwłaszcza że pojawiły się podejrzenia, że Nicole mogła nie stosować się do zaleceń lekarskich, jeśli chodzi o regularność przyjmowania leków.
W tej sytuacji swoją nerkę zdecydowała się oddać córce Ewa Pacuła, jednak okazało się jednak, że zgodność genetyczna między matką i córką jest niewystarczająca.
Przez kolejne trzy lata Nicole czekała na dawcę, dializując się nocami w domu, za pomocą automatycznej pompy otrzewnowej. Dzięki temu mogła w miarę normalnie funkcjonować i nie opuszczać zajęć na uczelni.
Jak informuje tygodnik Na żywo, kilka miesięcy temu Nicole przeszła drugi przeszczep. Rodzina trzymała ten fakt w tajemnicy do czasu, aż lekarze potwierdzili, że organizm przyjął przeszczepiony organ.
Operacja odbyła się nie w Warszawie, a w jednym ze szpitali na Wybrzeżu - ujawnia tygodnik Na żywo. Jak często bywa w przypadku kolejnych przeszczepów, tym razem operacja była dużo trudniejsza. W niektórych momentach dziewczyna walczyła o życie. Bardzo długo dochodziła do siebie w szpitalu, a przez ten cały czas przy jej łóżku czuwała mama. Dzisiaj, choć jeszcze trudno mówić o pełnym sukcesie, Nicole *powoli wraca do zdrowia. *