Kim Kardashian od wielu lat próbuje udowodnić, że jej zainteresowania wykraczają poza wystawne życie i bycie najbardziej znaną celebrytką Ameryki. Gwiazdka coraz śmielej i częściej zabiera głos w ważnych społecznie sprawach, wykorzystuje też swoje wpływy, "by zmieniać świat na lepsze".
Jest nawet gotowa w tym celu spotkać się z ulubionym politykiem swojego męża, mimo że podczas wyborów prezydenckich otwarcie deklarowała poparcie dla Hillary Clinton. Wizyta Kardashinaki w Białym Domu miała jak najbardziej poważny charakter. Trwająca ponad godzinę rozmowa z prezydentem i urzędnikami dotyczyła reformy sądownictwa i wyroków. Kwestia ta stała się bliska Kim przez głośną sprawę Alice Marie Johnson. 63-latka została skazana na dyżywocie bez możliwości wcześniejszego zwolnienia za przestępstwa narkotykowe popełnione bez użycia przemocy. Kardashian lobbuje za ułaskawieniem kobiety, która w więzieniu spędziła już 20 lat.
Chciałabym podziękować prezydentowi Trumpowi za czas poświęcony mi tego popołudnia. Mam nadzieję, że prezydent udzieli prawa łaski pani Alice Marie Johnson. Mam dużo optymizmu jeśli chodzi o jej przyszłość i mam nadzieję, że zarówno ona, jak i wiele innych osób w podobnej sytuacji, dostanie drugą szansę w życiu - napisała po spotkaniu celebrytka.
Zdjęcie z szeroko uśmiechniętym Trumpem i poważną Kim trafiło na konto na Twitterze prezydenta.
Wspaniałe spotkanie z Kim Kardashian. Rozmawialiśmy o reformie sądownictwa i wyroków - napisał.
Myślicie, że Trump potraktuje argumenty Kim poważnie?
Great meeting with @KimKardashian today, talked about prison reform and sentencing. pic.twitter.com/uOy4UJ41JF