Gosia Andrzejewicz wciąż nie przyznaje się do związku ze swoim producentem Arturem "Stonem" Kamińskim. Z jakichś sobie tylko znanych powodów uważa, że informacja ta mogłaby zaszkodzić jej karierze. Tak jakby ojciec nie zrujnował jej już do końca swoim straganem...
Na ostatnią imprezę Viva Comet Gosia i "nietoperz" przyszli razem i jak zwykle byli bardzo ostrożni. Spójrzcie tylko na te przestraszone oczy: "Przyłapał nas na tym czułym spojrzeniu, czy nie? Musimy się bardziej pilnować."
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.