Przedmundialowe emocje jak zwykle powodują, że zainteresowanie życiem prywatnym piłkarzy rośnie i każdy detal z ich świata zyskuje na atrakcyjności. Do niedawna prym w tej kwestii wiodło wąskie grono piłkarzy, na czele z Robertem Lewandowskim. To może się jednak zmienić, a w świecie sportowców - celebrytów zamiesza Maciej Rybus. 28-latek niedawno wziął ślub z piękną Svetlaną, dzięki czemu zainteresowanych jego osobą przybyło. Wiele o Rybusiu dowiadujemy się z ostatniego wywiadu udzielonego Przeglądowi Sportowemu. Maciek wspomina w nim m.in. piątki z geografii.
(...) Lubiłem geografię, biologię, nie miałem uprzedzenia do historii. Nie moją bajką były ścisłe przedmioty - matematyka, fizyka, chemia. Co do geografii, moje zainteresowanie od wczesnych lat wzbudzały na przykład stolice państw. Wiedziałem, która z nich, jakiego jest kraju, ile mniej więcej liczy mieszkańców, co ciekawego można w niej zobaczyć. W grę "państwa-miasta" nie miałem wielu godnych rywali. Pochwalę się, czwórki, nawet piątki z geografii nie były u mnie rzadkością. Nawet nie dodaję, że numerem jeden wśród przedmiotów było wychowanie fizyczne - wylicza.
Rybus chwali się także, że przed zawodowym sportem imprezował przy muzyce disco polo.
Na zabawach moja paczka należała do przebojowej grupy. Żadnego z nas nie trzeba było na siłę ciągnąć na parkiet. Dzisiaj, niestety, jeśli chodzi o tańczenie, jestem sztywniakiem. W młodości wyglądało to dużo lepiej. Zwiedzaliśmy co weekend maleńkie miejscowości, wioski rozrzucone wokół Łowicza. Muzyka? Przeważnie, na żywo, grały zespoły disco polo, niekiedy muzykę nakręcał didżej.
Sportowiec podkreśla, że nie jest typem osoby o wątłej psychice, a z problemami radzi sobie sam.
Swoje emocje, sekrety zachowuję w głowie, a nie biegam, radzę się i szukam oparcia u kogoś obok mnie. Podejrzewam, a wręcz mam pewność: to geny od mamy. Ona kłopoty od zawsze rozwiązywała sama. Ze swoim podejściem do życia czuję się dobrze. Są ludzie, którzy wolą uzewnętrzniać swoje emocje. Ja nie. (...) W sierpniu skończę 29 lat, więc nie jestem małolatem, a realnie patrzącym na świat, odpowiedzialnym człowiekiem. Kiedy kończyłem wiek nastolatka, miałem wrażenie, że tak będzie wiecznie. Niestety, tak dobrze nie ma. Dziś czuję, jak szybciutko ucieka czas. Dorosłem, spoważniałem. Ale nie żałuję tego, co przeżyłem w młodym wieku - mówi w odpowiedzi na pytanie, czy czuje się gotowy, by zostać ojcem.
Widzicie w nim potencjał na gwiazdę?