Wczoraj pisaliśmy o nowym nabytku Gosi Andrzejewicz - 60-metrowym mieszkaniu w Warszawie, za które zapłaciła aż 1,5 miliona złotych. Dziwiliśmy się, dlaczego tak drogo. Pojawiły się jednak głosy, że to normalna cena i że "tyle kosztują teraz mieszkania". Otóż nie. Nawet jak na obecne, kosmiczne ceny w stolicy jest to bardzo, bardzo drogo - 25 000 zł za metr kwadratowy niewykończonego mieszkania.
Czy był to mądry zakup? W momencie, gdy ceny nieruchomości prawie na całym świecie lecą w dół? Przecież nawet Doda straciła ostatnio na kupionym ponad rok temu domu (zobacz: Doda straciła pół miliona!)
... Wygląda na to, że Gosia kupiła najdroższe 2 pokoje w Warszawie, trudno znaleźć cokolwiek w podobnej cenie, nawet w najlepszych lokalizacjach.
Przejrzeliśmy trochę ofert na NajDom.pl. Za takie same albo mniejsze pieniądze można kupić nawet 2 razy większe, pięknie urządzone apartamenty (które nie są "apartamentami" wyłącznie z nazwy). To oczywiście jej sprawa, na co wydaje pieniądze z autografów sprzedawanych dzieciom i z koncertów na imprezach "charytatywnych", ale spójrzcie, co mogłaby mieć zamiast tych 60 metrów. Taniej można kupić na przykład (kliknij w link, żeby obejrzeć zdjęcia):
[ 139 m2 na Żoliborzu (świetnie urządzone)
]( http://www.najdom.pl/ogloszenie/412485 )
[ 103 m2 w Śródmieściu (pięknie umeblowane, w nowym budynku)
]( http://www.najdom.pl/ogloszenie/407620 )
[ 125 m2 w Śródmieściu (w starej kamienicy)
]( http://www.najdom.pl/ogloszenie/155919 )
Nawet najbardziej nieludzko wycenione apartamenty na Mokotowie oferują więcej za tę cenę. Co najmniej o 1 pokój. Na przykład ten - [ 73 m2 - wykończone i umeblowane.
]( http://www.najdom.pl/ogloszenie/245206 )
