Lech Wałęsa zawsze lubił być w centrum zainteresowania. W ostatnich latach zaspokaja tę potrzebę głównie krytykując w ostrych słowach obecną władzę.
Przypomnijmy: Wałęsa znów o rządach PiS: "Takiego barbarzyństwa to nawet Hitler nie zrobił. Te 500+, populizm!"
Teraz będzie mógł się wykazać na nieco innym polu, ale pewne jest, że usłyszą go tysiące ludzi. Jego głos będzie bowiem pobrzmiewać z... głośników w gdańskich tramwajach.
Jak podaje Gazeta Wyborcza, były prezydent i laureat Pokojowej Nagrody Nobla przyjął propozycję czytania nazw przystanków w środkach komunikacji miejskiej. Na pomysł wpadli radni z Platformy Obywatelskiej, którzy uznali, że będzie to znakomita forma promocji miasta. Głos Wałęsy będzie można usłyszeć w tramwaju kursującym od Nowego Portu w kierunku dworca Gdańsk Główny, zatrzymującym się na przystanku obok Europejskiego Centrum Solidarności.
Plac Solidarności, Stocznia Gdańska oraz Europejskie Centrum Solidarności. Tu narodziła się wolność, Lech Wałęsa - tak miałby brzmieć tekst czytany przez Wałęsę.
Wniosek kilka dni temu złożył na ręce prezydenta Gdańska radny Mateusz Skarbek.
Głos Lecha Wałęsy, najsłynniejszego gdańszczanina, byłby ciekawym sposobem na promocję naszego miasta. Jego życiorys aż prosi się o uhonorowanie w ten sposób - argumentuje.
Ponoć sam Wałęsa jest zachwycony tym pomysłem.
Zgodził się, zrobi to bardzo chętnie - dodaje radny.
Jeżeli projekt doczekałby się finalizacji, Lech Wałęsa nie będzie pierwszą sławną osobą, występującą w charakterze "tramwajowego lektora". W Krakowie nazwy przystanków czytali już Grzegorz Turnau, Krzysztof Globisz i Anna Dymna, a w Warszawie "głosami komunikacji miejskiej" są lektorzy filmowi, Tomasz Knapik i Maciej Gudowski.